Fairy Tail JN Wiki
Advertisement

Od autora[]

Happy i Natsu

Ohayo!

Cześć, jeśli już tu wpadłeś, to przeczytaj i zostaw na dole komentarz. Akcja dzieje się 300 lat przed wydarzeniami w Fairy Tail i nie ma dużego związku z oryginalną fabułą. Część terminologii jest zaczerpnięta z niemieckiego, nie pytajcie czemu, sam nie wiem. Jednak obok takich terminów widnieje napis "tłumaczenie", naciśnij na niego aby zobaczyć nazwę po polsku.

Cofnięty czas: Co wydarzyło się 300 lat temu?[]

Saga Koniec Samotności[]

Rozdział 1: Drachen Licht[tłumaczenie 1][]

- Słońce. Idź w stronę wschodzącego słońca - Kaoru słyszał niewyraźny dźwięk jasnej kreatury. Próbował podejść, zapytać kim jest tajemniczy osobnik, ale gdy tylko się zbliżał, był oślepiany dziwnym blaskiem. Zamknął oczy i odważył się podejść bliżej. Mimo tego, czuł jak niewyobrażalnie jasne światło wkrada się do jego oczu. Szedł dalej, a jego skóra stawała się coraz bardziej ciepła, ciepła, aż w końcu zawył z bólu. Wszystko okazało się być snem, a ból spowodowany był ugryzieniem węża. Chłopak wstał i ujrzał na przeciwko siebie wielkie schodzące słońce, a w jego głowie nadal odbijał się tajemniczy głos mówiący "Słońce. Idź w stronę wschodzącego słońca". Stwierdził, że poza wieczną tułaczką nie ma nic do roboty, więc poszedł tam, gdzie podpowiadały mu myśli. Mijał pagórki, las, aż w końcu usiadł zmęczony z głosu. Słońce było już w zenicie, więc położył się i odpoczywał. Zdrzemnął się na chwilę, ale obudził go głośny ryk, prawie jak ryk... smoka! Kaoru obudził się natychmiast, a jego oczom ukazał się jasnożółty stwór.

Rozdział 2: Einsamkeit und einsamkeit[tłumaczenie 2][]

- Kim jesteś? - zapytał młodzieniec. Jednak nie dostał odpowiedzi, a usłyszał jedynie dziwne pomruki. Po chwili usłyszał całkiem wyraźnie jak stwór mówi "Sprache Ändern"[tłumaczenie 3]. Upadł na ziemię, a przez jego głowę przewijały się dziwne litery i znaki. Usłyszał przyjemny męski głos i spostrzegł, że rozumie istotę, która jest przed nim.
- Kim jesteś? - zapytał ponowie.
- Jestem jednym z Siedmiu Legendarnych Smoków, Smok Blasku, Shimmer[tłumaczenie 4]. Rzuciłem na Ciebie zaklęcie, dzięki którym będziesz mógł rozumieć moją mowę. - odparł.
- Czego chcesz? Bo trochę mi się śpieszy.
- Akurat. Obserwuję Cię już kilka tygodni i zauważyłem, że jesteś tułającym się bez celu chłopcem. Czuję, że mój czas zbliża się ku końcowi. Czy chciałbyś zostać moim uczniem? - zaproponował Shimmer. Kaoru odmówił i poszedł dalej. Podążał przez ciemny las, ciągle rozmyślając o propozycji. Burzył się, że jemu, wiecznemu tułaczowi odważono się zaproponować coś takiego. Był tak pogrążony w swoich myślach, że nie zauważył, że zainteresowało się nim kilka leśnych Vulcanów. Zorientował się dopiero, gdy jeden próbował go Przejąć. Chwycił leżący na ziemi kij i powalił go. Zorientował się, że sytuacja nie wygląda najlepiej, ale ucieczka nie ma sensu, bo Vulcany to szybkie stworzenia. Stwory zaczęły atakować jednocześnie, lecz Kaoru nie był w stanie się obronić i upadł nieprzytomny. Ocknął się po kilku chwilach i zobaczył spotkanego wcześniej smoka, który bez problemu pokonuje Vulcany za pomocą swojego ryku.
- Jesteś pewien, że nie potrzebujesz pomocy? - zapytał Shimmer.

Rozdział 3: Ich fresse dich[tłumaczenie 5][]

- Dzięki za ocalenie mi tyłka, ale jak już mówiłem, nie skorzystam. Od kilku lat błąkam się po świecie i nie zamierzam tego zmienić dla jakiegoś jaszura - odpowiedział Kaoru.
- Jak myślałem, jesteś taki słaby. W takim razie zapełnisz pustkę w moim żołądku. - powiedział kpiąco smok. Chłopak popatrzył na niego z dziwną miną i po prostu go zignorował. Ruszył dalej, lecz Shimmer zrobił tak jak mówił, chwycił Kaoru w swoją paszczę i przymierzał się do połknięcia.
- Aaa, zostaw mnie! Niech będzie, zostanę tym twoim uczniem, ale mnie zostaw! - krzyczał pożerany. Ogarnęła go całkowita ciemność, jego zmysły zdawały się być ogłuszone i sam nie wiedział co się dzieje. "Jestem w jego brzuchu?" - rozmyślał Kaoru. Poczuł uczucie odrętwienia i stracił kontakt z rzeczywistością.
- Obudź się, panie buntowniku! - wołał Shimmer go leżącego na ziemi chłopaka.
- Czy ja... Nie pożarłeś mnie? - spytał. Smok zaśmiał się i odpowiedział
- Stary żart, zawsze się sprawdza. Rzuciłem na ciebie specjalne zaklęcie abyś nabrał stracha. Lecz sam powiedziałeś, że zgadzasz się zostać moim uczniem, więc trzymam cię za słowo. A teraz, przedstaw się.
- Jestem Kaoru - odpowiedział.
- Kaoru? A jak na nazwisko? - zapytał Shimmer.
- Nie mam nazwiska, moi rodzice zmarli gdy miałem 2 lata, pamiętam jedynie głos matki wołający "Kaoru", więc to chyba moje imię. - zwierzył się młodzieniec.
- W takim razie będziesz Radius[tłumaczenie 6]. Kaoru Radius.

Saga Smoczy Zabójca[]

Rozdział 4: Stunde erste, glänzt![tłumaczenie 7][]

Po kilku dniach chłopak zaprzyjaźnił się ze smokiem. Traktował go jak bliskiego przyjaciela. Udali się na trening w góry Asashi, gdzie słońce wstawało najwcześniej. Spędzali tam całe dnie, a Kaoru uczył Smoczej Magii.
- Posłuchaj, to co ci powiem, pomoże ci zrozumieć tajniki tej magii i szybciej się jej nauczysz. Zamknij oczy, widzisz małe migoczące światełko na końcu, prawda? Skup się tylko na nim, o tak, wejdź w to, poczuj swoim ciałem, niech to uczucie przeniknie wszystkie twoje zakamarki ciała. Nie myśl o niczym innym, rozkoszuj się tą chwilą, czuj się swobodnie wśród światła, które jest tak ważne w życiu. - Shimmer wprowadzał ucznia w hipnozę, aż ucichł. Zdawało się, że ciało Kaoru błysnęło, po chwili znów i coraz szybciej i dłużej. Chwile później stał cały otoczony różnokolorowym światłem.

Uwagi[]

Tłumaczenia[]

  1. Tłumaczenie: Smocze Światło
  2. Tłumaczenie: Samotność i samotność
  3. Tłumaczenie: Zmiana Języka
  4. Tłumaczenie: Błysk
  5. Tłumaczenie: Zjem Cię
  6. Tłumaczenie: Promień
  7. Tłumaczenie: Lekcja pierwsza, świeci!
Advertisement